Castlemains

Komu beczułkę miodu na każde Boże Narodzenie przesyłała księżniczka Elżbieta, a później królowa Anglii? Takich wspaniałych darczyńców znajdowała Olga Małkowska dla domów polskich dzieci, które zakładała i prowadziła podczas pobytu w Wielkiej Brytanii. Olga Małkowska starała się dbać najbardziej o dzieci, które w zawierusze wojennej utraciły najbliższych. Zapewniała im mieszkanie, w którym wracały do zdrowia i mogły się uczyć. Często miejsca te były „oazą polskości”, do których spieszyli także harcerze i polscy żołnierze odbywający służbę w okolicy. W Szkocji także znajduję się przepiękna nieruchomość Castlemains, otoczona pięknym parkiem i licznymi jeziorami, położona koło Douglas w Lanarckshire, która niegdyś częściowo służyła za Dom Polskiego Dziecka. Dzięki atmosferze, jaką stworzyła w nim Olga Małkowska z grupą wędrowniczek, Castlemains stało się wyjątkowym miejscem. Odbywały się tam także zebrania władz naczelnych Harcerstwa Emigracyjnego. „Tam wydawano pisemko dla dzieci, którego naczelnym redaktorem była „Marol” czyli druhna Maria Chmielowska, urządzano „Jasełka” i brano udział w popisach tańca i śpiewu.”*

Druhny z naszego hufca Marta, Weronika i Julka odwiedziły to piękne miejsce i mogły przenieść się oczami wyobraźni do czasów, kiedy polskie harcerki krzątały się po okolicy pełniąc służbę bliźnim u boku twórczyni harcerstwa.